Amerykański „lab” i laba
2022-06-14
Roczne stypendium BioLAB to nie tylko możliwość pracy w międzynarodowym zespole badawczym w „labach” najlepszych amerykańskich ośrodków naukowych, ale i szansa na odrobinę „laby” podczas zwiedzania Stanów Zjednoczonych. O tym, jak zostać stypendystą BioLAB i o planach, marzeniach i obawach, związanych z wyjazdem na ten prestiżowy staż rozmawiamy z tegorocznymi stypendystami programu: Anną Cholewik, studentką IV roku Wydziału Fizyki UW oraz absolwentem naszego wydziału, Mikołajem Kuską.
Program BioLAB to roczny staż dla studentów studiów magisterskich i doktoranckich kierunków przyrodniczych oraz medycznych (m.in. biologii, biochemii, biotechnologii, fizyki czy medycyny). Podczas stażu studenci dołączają do zespołów badawczych prowadzących projekty z takich dziedzin jak neurologia, krystalografia, wirusologia czy genetyka molekularna. Program powstał z inicjatywy prof. Zygmunta Derewendy z University of Virginia, który w 2001 r. po raz pierwszy zaprosił do odbycia stażu w USA studentów z Polski. Z czasem do programu dołączyły kolejne amerykańskie instytucje naukowe: University of Chicago, Oklahoma Medical Research Foundation oraz UT Southwestern Medical Center. Programem zarządza Polsko-Amerykańska Komisja Fulbrighta.
W tegorocznej edycji programu o staż walczyło aż 110 osób, a kwalifikację pomyślnie przeszło 48 studentek i studentów. W gronie stypendystów znalazły się dwie osoby z Wydziału Fizyki UW. Anna Cholewik, studentka IV roku kierunku zastosowania fizyki w biologii i medycynie na Wydziale Fizyki UW odbędzie staż w Oklahoma Medical Research Foundation, a Mikołaj Kuska, absolwent tego samego kierunku na FUW i student biotechnologii na Wydziale Biologii UW, prowadzić będzie badania w Southwestern Medical Center na University of Texas.
Od sałaty na Marsie do Fulbrighta
Mikołaj Kuska od dawna marzył o wyjeździe na staż zagraniczny. – Program BioLAB zwrócił moją uwagę, bo daje możliwość pracy w najlepszych ośrodkach naukowych w USA. Miałem obawy, czy się zakwalifikuję, ale doszedłem do wniosku, że składając wniosek nic nie tracę, a mogę tylko zyskać – mówi.
Anna Cholewik o programie BioLAB usłyszała na warsztatach w Środowiskowym Laboratorium Ciężkich Jonów UW. – Byli tam studenci z całej Polski, dyskutowaliśmy o opcjach wyjazdu za granicę – na staż, stypendium doktoranckie. Padła nazywa programu BioLAB. Jestem domatorką, więc perspektywa wyjazdu z Polski, na rok i w dodatku za ocean, brzmiała początkowo nieco strasznie. Przemyślałam jednak sprawę i zdecydowałam się aplikować – mówi Anna Cholewik.
Jak wyglądała rekrutacja do programu? Jakie wymagania trzeba było spełnić, by przejść pomyślnie kwalifikację? – Najpierw nasze wnioski, złożone w formie elektronicznej oceniała komisja, a później braliśmy udział w rozmowie kwalifikacyjnej. Warunkiem koniecznym, jaki trzeba było spełnić była dobra średnia ocen – powyżej 4,0. Komisja oceniała też znajomość języka angielskiego – wylicza Anna Cholewik. Do wniosku należało też dołączyć CV oraz opisać swoje osiągnięcia naukowe takie jak publikacje, wystąpienia na konferencjach, staże. – Musieliśmy wykazać, że mamy doświadczenie pracy w laboratorium – mówi Anna Cholewik, która podczas studiów licencjackich realizowała nie tylko projekty badawcze w Laboratorium Radiobiologicznym w Zakładzie Fizyki Biomedycznej FUW, ale odbyła też szereg szkoleń m.in. w Instytucie Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie.
Mikołaj Kuska przez cztery lata studiów angażował się w prace Grupy Biologii Strukturalnej w Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW. Zespół pod kierownictwem dr Marii Górnej zajmuje się badaniem struktury i funkcji białek, przy pomocy m.in. krystalografii czy transmisyjnej mikroskopii elektronowej. Odbył też szereg staży m.in. w Laboratorium Chemii Bioorganicznej w Centrum Nowych Technologii UW. – Ważnym punktem mojego wniosku była zaangażowanie w popularyzację nauki oraz działalność w kołach naukowych – mówi Mikołaj Kuska. Stypendysta angażuje się takie wydarzenia jak Piknik Naukowy czy Dzień Odkrywców Kampusu Ochota, jest też współzałożycielem i wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Astrobiologicznego. Astrobiologia, przez wiele lat uważana za czysto teoretyczną dziedzinę nauki, której bliżej do książek i filmów science fiction, dziś przeżywa gwałtowny rozwój. – Astrobiolodzy zajmują się nie tylko poszukiwaniem życia pozaziemskiego, pracują też nad rozwojem metod, dzięki którym możliwe będzie przetrwanie życia w trudnych warunkach pozaziemskich: od „hodowli sałaty na Marsie” po wytwarzanie w kosmosie leków – wylicza Mikołaj Kuska.
Masz „match”
W jaki sposób przypisuje się potencjalnych uczestników stażu do konkretnego laboratorium? - W pierwszym etapie rekrutacji dostajemy pulę projektów, które zostały zgłoszone w poprzednim roku i musimy określić, które z nich najbardziej pasują do naszych zainteresowań badawczych. Po zakwalifikowaniu się do kolejnego etapu otrzymujemy pulę projektów, które są przeznaczone już tylko dla nas i to właśnie pośród nich wybieramy nasz wymarzony projekt – tłumaczy Anna Cholewik. – Jeśli preferencje kandydata i potrzeby danego ośrodka badawczego pokrywają się – to mamy „match” – dodaje Mikołaj Kuska. Zależało mu, by na stażu móc kontynuować prowadzone w Polsce badania nad białkami prionowymi i agregującymi. – Cechą szczególną białek agregujących jest zdolność do rekrutacji kolejnych białek tego samego typu. Powstają w ten sposób złogi amyloidowe, które odpowiadają za rozwój takich chorób neurodegeneracyjnych jak choroba Alzheimera. Co ciekawe nasze organizmy wykorzystują te białka także w pozytywny sposób, np. w odpowiedzi przeciwwirusowej - tłumaczy. Swoje badania będzie prowadził pod opieką dr Łukasza Joachimiaka w Center for Alzheimer's and Neurodegenerative Diseases UT Southwestern Medical Center.
Anna Cholewik wybrała projekt związany z biologią nowotworów. – W pracy licencjackiej zajmowałam się badaniem wpływu promieniowania na komórki nowotworu prostaty, a obecnie w pracy magisterskiej, pisanej pod kierunkiem dr Beaty Brzozowskiej, porównuję plany leczenia pacjentów w radioterapii nowotworu płuc – argumentuje. Podczas stażu w Oklahoma Medical Research Foundation pod opieką dr. Christophera Sansama w ramach Cell Cycle and Cancer Biology Research Program zajmie się badaniem przyczyny powstawania nowotworów w procesie replikacji DNA. – Jest to dla mnie zupełnie nowe pole badań. Może mam mniej doświadczenia w tej kwestii niż np. koledzy z takich kierunków jak biologia, ale traktuję to jako wyzwanie. Mam nadzieję, że podczas stażu bardzo wiele się nauczę i poznam nowe techniki badawcze – dodaje.
Warto dodać, że wyniki badań prowadzonych w trakcie stażu BioLAB często stają się podstawą artykułów publikowanych w prestiżowych czasopismach naukowych np. „Nature”. Staż może też być przepustką do rozwoju kariery badawczej: z ponad 400 dotychczasowych absolwentów Programu BioLAB więcej niż 90 proc. zdecydowało się na kontynuację nauki na studiach doktoranckich. Wśród instytucji, na których studiują absolwenci programu znajdują się m.in. University of Oxford, University College London, University of Cambridge czy Max Planck Institute.
Laba w Wielkim Kanionie
BioLAB to nie tylko nauka. – Perspektywa życia przez rok w USA wydaje się super, trochę jednak obawiam się charakterystycznych dla Oklahomy upałów. W zeszłym roku po raz pierwszy od lat 80-tych XX wieku wystąpiły tam tornada – wylicza Anna Cholewik.
Kluczowa dla przyszłych stypendystów jest kwestia „dachu nad głową”. Wynajem mieszkania za rozsądną cenę w USA nie jest łatwy, często najemcy wymagają od zagranicznych studentów opłaty np. za pół roku z góry. – Moja jednostka badawcza mieszkań nie zapewnia, a ceny wynajmu w Dallas są wysokie – potwierdza Mikołaj Kuska. – Stypendyści z poprzednich lat przygotowali dla nas taki „cebulowy poradnik”, jak tanio przeżyć w Stanach, więc może nie będzie tak źle – żartuje.
– Mam to szczęście, że goszcząca mnie jednostka ma podpisane porozumienie z osiedlem w pobliżu kampusu. Mieszkania, które możemy tam podnająć nie są umeblowane. Pomocą służą mi uczestnicy poprzednich edycji programu. Mam kontakt z kilkoma osobami, które są w tej chwili w Oklahoma City i już umawiamy się, że jedna z nich „zostawi” mi na początek część swoich mebli czy sprzętów domowych – mówi Anna Cholewik.
Nasi stypendyści za ocean wyjeżdżają już pod koniec czerwca, by przed rozpoczęciem stażu przejść aklimatyzację. Jakie mają marzenia związane z wyjazdem? – Zachować zdrowie psychiczne i pojechać na Florydę na przylądek Canaveral, aby obejrzeć start rakiety kosmicznej – mówi Mikołaj Kuska. Na liście „must-have” Anny Cholewik jest zwiedzenie Wielkiego Kanionu.
Stypendystom życzymy powodzenia. A naszych studentów zachęcamy do wzięcia udziału w kolejnej edycji programu.
Rekrutacja na rok akademicki 2023-24 rusza w listopadzie 2022. Więcej informacji znajdziecie na https://fulbright.edu.pl.